29 stycznia 2014

każdy dzień upewnia mnie.

Każdy dzień upewnia mnie, że cuda się zdarzają. Wcale nie są takie odległe i poza zasięgiem. Tu i teraz w moim życiu. Dostrzec, podziękować i  cieszyć się nimi.
Dziś ostatnie zaliczenie. Można powiedzieć witaj IV semestrze. Witajcie podróże w nieznane.


20 stycznia 2014

świat w obrazkach.

Dzień, który zaczął się marnie, nie powinien się marnie kończyć. Wstając z wielkim katarem o 8 rano miałam plan do zrealizowania. Jak to w poniedziałki bywa, nic się nie udało. Wskakując w dresy i pod kocyk naszła mnie myśl, że już przyzwyczaiłam się do moich zmian, do mojej rzeczywistości. Do naszego pokoju urządzonego jak ze snów. Do kapucyńskich spotkań. Do sercowej scholi. Do pysznych obiadków. Do posiadówek u dziewczyn. Zaciera się to wszystko, co było kiedyś. Jakby omijało mnie tak wiele.


O tak. Bóg mówi do Ciebie: Wstań i idź. Zacznij żyć Zacznij od dzisiaj, od teraz. Rozpocznij tę podróż życia razem ze mną. Nie musisz nic robić, nic mówić.. tylko wierz! Uwierz we mnie, uwierz że potrafię przemienić Twoje dni, Twoją codzienność, Twoje relacje.. Twoje nieogarnięcie życiowe, Twój egoizm, Twoją pracę, studia, Twoje marzenia, cele. 


Tak to się zaczęło...
Kada i Kala - od zabawy na huśtawce do dziś

Romantyczne wieczory
Kamerkowe loffki
Śniadanka/ obiady/ kolacyjki :)

My takie piękne!

Sylwestrowe zdjęcia zawsze są fajne :)


10 stycznia 2014

iskierka zmian.

Po takim tygodniu jak ten, dostrzegłam iskierkę zmian. Coś ruszyło do przodu. Mur postawiony wokół siebie pęka. Nagle liczy się tu i teraz. Każdego dnia uczę się żyć chwilą obecną. Czyli to, z czym od zawsze mam problem. W myślach zawsze byłam albo w tym, co minęło, w tych przyjemnych i nieprzyjemnych wspomnieniach albo w tym, co będzie. Lubiłam czekać na coś, co ma się wydarzyć. I tak dzień był czekaniem, na to co będzie, a nie dostrzeganiem tego, co właśnie jest. Choroba przyszłości. Gdy tak ją zdefiniowałam to i tak nie umiałam wyjść z tego błędnego koła. Dziś widzę iskierkę zmian.
Kłopoty z zaśnięciem powodują coraz więcej myśli. Zastanawiałam się, czemu tak pokazuję tu kawałek tego, co siedzi w środku. Może nawet i duszy, którą tak na co dzień duszę. "A przecież duszę zawsze przy tym duszę, by dusza nic nie czuła." (Maria Peszek) I nie wiem.

4 stycznia 2014

nowe paranoje.

Nowy rok przynosi nowe paranoje. Przestawiłam się na tryb nocny. Zauważam, że moje serce staje się oziębłe, oschłe. Bawię się w dziewczynę bez uczuć. Może tak będzie łatwiej? Prościej? Bezpieczniej?
Sylwester. Mojego marzenia o spędzeniu go na Taize znowu nie udało się spełnić. Może za rok Czechy będą tym wymarzonym miejscem. Lecz jak miało być tak było dobrze. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że akurat z taką ekipą przyjdzie mi witać nowy rok. Było tak inaczej odliczać sekundy w tłumie pod olsztyńskim ratuszem, niezwykłe! Dobrze jest.
Z cyklu "głupota nie boli": jak zwykle przypomniało mi się, że błogie lenistwo nie może trwać wiecznie. A studiowanie samo się nie ogarnie. Łapię wenę i próbuję sklecić coś, co ma mieć 5 stron. U mnie ma jedną z masą niedokończonych zdań. Mam nadzieję, że krasnoludki złożą to w jedną całość. Do tego, co chwilę przypomina mi się, co jeszcze miałam zrobić i próbuję ogarniać kilka przedmiotów na raz, co chyba nie wróży nic dobrego. Moje odkładanie wszystkiego na potem zawsze ma swój kres, gdy zbliża się koniec semestru.
Z cyklu "co siedzi obecnie w mojej głowie": 5 sezon Dr Housa, czekam na odcinki jak będzie z Cuddy, dobrze mi idzie. Latino house music - odkryłam swój ulubiony gatunek muzyki. Czekam na zajęcia latino, zapisuję się i ruszamy w tany. Warsztaty liturgiczno-muzyczne - moje małe marzenie w końcu się spełni, tyle lat odkładania, bo zawsze coś. Teraz jest mój czas. Udało mi się chociaż trochę ogarnąć rzeczywistość. Brawo Caroline, jestem z Ciebie dumna.

"- Wiem, że się boisz.
- Sama nie wiem, co teraz czuję.
- Przez kilka dni będziesz otępiała. Potem wrócisz do domu i będziesz płakać przez kilka tygodni. Potem zaczniesz się wkurzać. Będziesz sobie wmawiać, że nic się już nie liczy. Zaczniesz robić głupie rzeczy."