27 sierpnia 2014

dobrze.

Mama mówi, że wreszcie jestem normalna. Czy to znaczy, że w końcu wyszłam ze swojej skorupy smutku? Może i tak. To był długi proces, tych kilka ciężkich miesięcy. Gdyby pod koniec czerwca ktoś szepnął mi, że tak to się wszystko skończy w życiu bym nie uwierzyła. Zaryzykowałam - pojechałam na kolonie jako wychowawca. Zaryzykowałam - zostałam na dłużej niż miałam, dokonałam wyboru. Zaryzykowałam i dobrze mi z tym. Czuję się dobrze. Wreszcie jest mi dobrze samej ze sobą.


To było szalone 8 tygodni!